Wejherowo – Czujność mieszkańca Wejherowa przyczyniła się do uratowania młodego mężczyzny
Wejherowscy policjanci interweniowali w sobotę w nocy na jednym z przystanków autobusowych w mieście, w związku ze zgłoszeniem, otrzymanym od zaniepokojonego mieszkańca miasta. Zgłoszona sytuacja dotyczyła młodego zmarzniętego mężczyzny siedzącego na przystanku autobusowym. Okazało się, że 18-latek trząsł się, nie mógł się utrzymać samodzielnie na nogach i "był" pod wpływem alkoholu. Na miejscu policjanci natychmiast wezwali pogotowie, a następnie po przebadaniu skontaktowali się z rodziną mężczyzny, która zabrała go bezpiecznie do domu.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie w sobotę przed północą otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonego mieszkańca miasta, że widział z okna młodego mężczyznę siedzącego na przystanku autobusowym i trzęsącego się z zimna. Świadek zaniepokojony sytuacją poszedł sprawdzić co się stało. Kiedy podszedł bliżej, z uwagi na młody wiek chłopaka siedzącego na ławce oraz wyczuwalny zapach alkoholu, zaniepokojony sytuacją (opady śniegu oraz mróz), wezwał na miejsce policjantów. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, widząc stan młodego mężczyzny: że trzęsie się z zimna i nie może ustać samodzielnie na nogach, wezwali na miejsce karetkę, a oczekując na jej przyjazd, 18-latka wzięli do radiowozu, aby się ogrzał w tym czasie. Badanie przeprowadzone alko-testem wykazało prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Po badaniu przez załogę karetki pogotowia ratunkowego okazało się, że chłopak na szczęście nie wymaga hospitalizacji, dlatego też policjanci wezwali jego rodzinę, aby odebrała go i zabrała bezpiecznie do domu. Następnie interwencję zakończono.
Gdyby nie czujność mieszkańca naszego miasta, nie wiadomo, jak mogła się zakończyć ta sytuacja.
Apelujemy, nie bądźmy obojętni wobec osób, które mogą wymagać pomocy. Zwracajmy uwagę na osoby przesiadujące na przystankach autobusowych, w przejściach podziemnych, czy gdzieś na ławkach na świeżym powietrzu. Reagujmy tym bardziej, gdy zaważymy, że taka osoba być może zasnęła na śniegu i mrozie. Wystarczy jeden telefon aby uratować czyjeś życie. Zadzwoń na numer alarmowy 112.