Policjanci odnaleźli mężczyznę, który miał wypadek w lesie
Wczoraj policjanci uratowali 47- letniego mężczyznę, który zagubił się w lesie, spadł ze skarpy i złamał nogę. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy ale nie wiedział gdzie dokładnie jest. Ponadto nie był w stanie się poruszać. Policjanci natychmiast zorganizowali akcję poszukiwawczą i odnaleźli go. Został przewieziony do szpitala.
Policjanci z Komisariatu Policji w Rumi odebrali wczoraj wieczorem telefon od mieszkańca Mazowsza, który poinformował, że od kilkudziesięciu godzin jest w lesie i nie może się poruszać. Ponadto powiedział, że miał wypadek – spadł ze skarpy i najprawdopodobniej złamał nogę. W miejscu gdzie był nie było zasięgu dlatego udało mu się zadzwonić dopiero po tak długim czasie. Nie był w stanie podać nawet w przybliżeniu swojej lokalizacji. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Do działań zostali zaangażowani policjanci z Rumi, Wejherowa oraz Oddziałuj Prewencji Policji w Gdańsku, strażacy z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, a także poszukiwacze z Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gdyni.
Funkcjonariusze sprawdzali rejon pobliskiego lasu w okolicy Rumi. Kryminalni znaleźli osoby, które wcześniej słyszały wołanie o pomoc. Policjanci weszli do lasu we wskazanym rejonie i odnaleźli dzwoniącego mężczyznę, który leżał pod stromą skarpą i nie był w stanie się poruszać. Natychmiast mundurowi wezwali ratowników ze specjalnym sprzętem, aby wydobyć zaginionego.
Poszukiwania trwały trzy godziny. Funkcjonariusze wezwali pogotowie ratunkowe. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala.